30 stycznia 2014

Some muffins with blueberry! Mniami!!!

Witajcie!!!

Przepraszam Was za moją ostatnią absencję. Chwilowo straciłam wolę walki i przytłoczyło mnie życie. A teraz ruszamy z koksem!
Dzisiaj przygotowałam dla Was bardzo pyszny wpis. Wiem...dieta i te sprawy :P ale to przepis na "Dzień Jokera". Nie można się cały czas katować restrykcyjną dietą. Z resztą muffiny zawierają owoce, więc nie są do końca zakazane :D.


Przepis ściągnęłam ze strony Moje Wypieki. Postanowiłam ostro ruszyć z wypiekami i co najmniej raz w tygodniu coś stworzyć. Jarek pewnie się ucieszy, ale Ciiii...bo potem będzie mnie terroryzował, że się zobowiązałam :P. A oto produkty, które będziemy potrzebować:
  • 1/2 szklanki drobnego cukru do wypieków
  • 1/3 szklanki brązowego cukru
  • 2 i 2/3 szklanki mąki pszennej
  • 1,5 łyżeczki proszku do pieczenia
  • 1/4 łyżeczki sody
  • szczypta soli
  • skórka otarta z 2 cytryn
  • 60 g roztopionego masła
  • 1/4 szklanki oleju
  • 2 duże jajka
  • cukier wanilinowy
  • 1 szklanka mleka
  •   opakowanie mrożonych borówek amerykańskich.
Produkty podane w szklankach lub w gramach używam na oko :P, ale na szczęście zwykle wychodzi wszystko idealnie ;).
1. W pierwszej misce mieszamy wszystkie produkty sypkie, czyli cukier, mąkę, proszek do pieczenia, sodę oraz sól.
2. W drugiej misce łączymy ze sobą skórkę z cytryny, masło, olej, jajka oraz mleko.
3. Dodajemy do miski z płynnymi składnikami sypkie składniki, mieszamy łyżką. Mogą być grudki.
4. Dodajemy borówki.
5. Napełniamy wcześniej rozłożone papilotki w formie powstałą masą.
6. Pieczemy w 180 stopniach ok. 30 min. Sprawdzamy patyczkiem czy muffiny są gotowe.
7. Po wyłożeniu z formy i lekkim przestudzeniu polewamy lukrem zrobionym z 200g cukru pudru oraz soku z jednej cytryny.


SMACZNEGO!!!

23 stycznia 2014

Healthy breakfast!

Witajcie!!!

Tydzień temu pisałam Wam o diecie Pasternaka. Tak jak obiecałam wrzucam propozycję zdrowych śniadań. Ten posiłek jest najważniejszy w całym dniu, ponieważ jak zaczniemy dzień, tak będziemy się czuli. Nie ważne jak wcześnie musicie wstać, nigdy, ale to NIGDY nie zapominajcie jeść śniadania! 
Moje propozycje śniadaniowe zaczerpnęłam z książki "Zmień swoje życie z Ewą Chodakowską". Wybrałam moje ulubione wersje, dlatego nie będzie to pod żadnym pozorem owsianka czy zarodki pszenne:P. Uważam, że każdy powinien wybierać te posiłki, które mu smakują, bo nie ma sensu wmuszać w siebie czegoś, co powoduje u nas odruch wymiotny i męczyć w ten sposób posiłek niewiadomo ile.

 Propozycja nr 1:
- 4 łyżki muesli (moje ulubione to miodowe z dodatkiem roczynek);
- mały jogurt naturalny;
- 2 owoce kiwi.
Bakterie probiotyczne zawarte w jogurcie zwiększają odporność naszego organizmu, jest on źródłem pełnowartościowego białka oraz łatwo przyswajalnego białka. Muesli dostarcza nam błonnik, dzięki któremu odczuwamy sytość przez dłuższy czas. Zmniejsza on również ryzyko zachorowania na różnego rodzaju nowotwory.

Propozycja nr 2 - omlet z warzywami:
- 2 jajka;
- 1/4 czerwonej papryki;
- kilka małych różyczek brokułu;
- 1,5 łyżki kukurydzy.
Jajka kurze dostarczają nam białko oraz najlepiej przyswajalne żelazo. Natomiast brokuły i kukurydza posiadają w swoim składzie luteinę, która dobrze wpływa na nasz wzrok. W papryce znajduje się dużo witaminy C, która zwiększa odporność naszego organizmu oraz stymuluję syntezę kolagenu.

Propozycja nr 3 -szybkie śniadanie:
- 2 kromki pełnoziarnistego pieczywa;
- 2 plasterki szynki drobiowej;
- pomidor;
- garść kiełków rzodkiewki.
Pieczywo pełnoziarniste zawiera związki zwane liganami, które dobrze służą kobietom, dzięki neutralizacji niekorzystnego wpływu estrogenów na organizm. Pomidory natomiast są dobrym źródłem potasu, witaminy C oraz likopenu. Kiełki posiadają znacznie więcej wartości odżywczych niż ich dojrzałe odpowiedniki. Kiełki rzodkiewki są źródłem witaminy C, potasu, magnezu i jodu. Posiadają właściwości dezynfekujące oraz przeciwzapalne.

A jakie są Wasze ulubione zdrowe śniadania??

Życzę Wszystkim wytrwałości w diecie oraz Smacznego!!!

22 stycznia 2014

Cardigan borrowed from my Boyfriend ;)

Witajcie!!!

Mrozy zawitały na dobre w Poznaniu. Najchętniej nie wychodziłabym z domu i zaszyła się pod ciepłą kołderką :P. Do tego gorące kakao i dobra książka. Swoją drogą dawno niczego godnego uwagi nie czytałam. Z drugiej strony czekam za upragnionym urlopem i wypadem w góry. Mam nadzieję, że w połowie lutego będzie śnieg :P.


Dzisiaj przygotowałam zestaw z Jarkowym kardiganem w roli głównej. Sama mu ten sweter wybierałam i od dawna zanosiłam się na stylizację w nim :D. Myślę, że wyszło ciekawie. Idealny zestaw na takie zimne dni, jak teraz.





Kardigan/C&A; spodnie/Tally Weijl;
komin, kolczyki/no name; buty/Allegro. 

Zapraszam do polubienia mojego FANPAGE'A

18 stycznia 2014

New stuff from Rossmann and Natura!

Witajcie!!!

W dzisiejszym poście przedstawie Wam produkty, w które się zaopatrzyłam niedawno w Rossmannie. Według mnie jest to najlepsza drogeria. Mają bardzo szeroki asortyment, przystępne ceny oraz za każdym razem sporo ciekawych promocji. Skusiłam się również na parę kosmetyków w Drogerii Natura. Tym razem kupiłam głównie produkty do pielęgnacji.


1. Lakier do włosów Taft Ulta Pure. Nie zawiera silikonów, substancji zapachowych oraz nie pozostawia resztek na włosach. Nowość z lakierów Taft, kupiłam z ciekawości. Sprawdził się, więc polecam ten produkt.

2. Żel pod prysznic marki własnej Rossmanna Vanilia i Macadamia. Zaopatrzyłam się w ten żel, gdy potrzebowałam małą pojemność na wyjazd do bagażu podręcznego. Ma piękny zapach i świetnie nawilża skórę. Jest jeszcze w wersji kakaowej :).

3. Antyperspirant Soraya Świat Natury. Bez zawartości alkoholu, nie pozostawia śladów na ubraniu. Ostatnio zauważyłam, że antyperspiranty w kulce dają lepsze efekty niż dezodoranty. Jedynym dyskomfortem jest czekanie aż kosmetyk wchłonie się w skórę.

4. Antybakteryjny żel do rąk CleanHands. Idealne rozwiązanie dla każdej z nas do torebki. Nie zajmuje dużo miejsca i przyda się zawsze. Dobra alternatywa dla żelu Carex. Cena 3,99.


1. Krem antybakteryjny Ziaja Nuno do cery zanieczyszczonej, skłonnej do wyprysków. Bardzo lubię kupować produkty Ziaji. Uważam, że sprawdzają się idealnie i mają bardzo przystępną cenę. Posiadam również tonik i żel myjący z tej samej serii.

2. Krem BB Garnier cera jasna. Mój ulubiony kosmetyk od ponad roku. Połączenie kremu nawilżającego z podkładem nie obciąża cery, nie daje efektu maski. Próbowałam kilku różnych kremów BB, jednak ten Garniera jest dla mnie najlepszy.

3. Nawilżający mus do ciała Perfecta biała perła i masło Shea. Bardzo przyjemna konsystencja, super wydajny. Będę go kupować częściej. A kupiłam przypadkiem w Drogerii Natura, bo akurat promocję mieli :).

Jakie są Wasze ulubione kosmetyki godne polecenia?? Lub które zdecydowanie odradzacie???

16 stycznia 2014

It's time for healthy diet and workout!!!

Witajcie!!!

Czas wdrożyć w życie postanowienia noworoczne. Idzie mi to zdecydowanie opornie, ale myślę, że jak będę się z Wami dzielić przebiegiem i efektami, to mnie zmobilizuje do walki :). Chciałabym mieć też osoby, z którymi miałabym wspólny cel i wzajemnie byśmy się motywowały, bo jednak samemu czasem ciężko... I nie mówcie mi, że nie, bo w to nie uwierzę :P.


Cel: Zwiększyć ilość zjadanych warzyw i owoców, zmniejszyć pochłanianie czekolady, chipsów itp.  Popracować nad sylwetką. Kto jest ze mną??!!!

Podczas tworzenia mapy marzeń przejrzałam wszystkie stare prasówki i znalazłam bardzo fajną broszurkę z "Dietą na 5", której twórcą jest Harley Pasternak - trener gwiazd. Podobno korzystały z niej Milla Jovovich, Eva Mendes czy Jessica Simpson. 


 Założenia są bardzo proste: 
  • 5 posiłków dziennie;
  • 5 tygodni;
  • 5 składników w 5 minut;
  • 5 dni dżokera;
  • 5 x 25 minutowy trening.
Posiłki wymyślam sama, bądź korzystam z pomocy książek lub internetu. W kolejnych postach postaram się przybliżyć Wam przykładowe menu. Najfajniejsze w tej diecie jest to, że w każdym tygodniu mamy tzw. Dzień Dżokera, czyli możemy sobie trochę pofolgować z jedzeniem, ale oczywiście z umiarem. Nie nadrabiamy kalorii z całego tygodnia :P.
Powiem Wam tak... Co do ćwiczeń, to zamierzam trenować 3-4 razy w tygodniu, ale z płytami Ewki Chodakowskiej. Natomiast po 5 tygodniach sprawdzę efekty i ocenię tę dietę, jednak chciałabym na stałe zmienić swój jadłospis. Oczywiście jeżeli wytrwam do 5 tygodni, ponieważ jestem osobą, która się zdecydowanie za szybko zniechęca :P. Dlatego też przydałoby się wsparcie!!!

Tutaj podaję kilka stron, na których dokładnie opisana jest ta dieta:

15 stycznia 2014

Changes, changes, changes...

Witajcie!!!

Bardzo Was przepraszam za moją nieobecność. Wracając po pracy byłam tak zmęczona, że nic już mi się nie chciało. Ale główka pracowała cały czas :D. Postanowiłam trochę uporządkować blog i podzieliłam posty na kategorie, dzięki czemu każdy będzie mógł się skupić na tej tematyce, która najbardziej mu odpowiada lub śledzić wszystkie :). Do głównych kategorii należeć będą: Moda, Uroda, Zdrowie oraz DIY. Postanowiłam, że w tych tematach posty będą pojawiać się raz w tygodniu. Dodatkowo co jakiś czas będę dodawać posty z serii Wypieki oraz Podróże.


Od dawna również myślałam o założeniu Fanpage, dzięki czemu każdy może być na bieżąco z nowymi postami. Będę dodawać też inne ciekawostki z mojego życia codziennego. Także zapraszam do polubienia ;).

6 stycznia 2014

With pink element!!!

Witajcie!!!

Dzisiaj prezentuję Wam typowo spacerową stylizację :). Przy okazji przedstawiam Wam oba prezenty gwiazdkowe zestawione razem - sweter i kaloszki. Dla rozweselenia dodałam koszulkę w bardzo żywym kolorze różowym. Różu dużo u mnie w szafie nie zobaczycie, zdecydowanie wolę zielony :P. Sweter jest bardzo ciepły, wiec spokojnie mogłam wyjść na przechadzkę w takim zestawie. Zostało przetestowane!!!





kamizelka/C&A; sweter/Kapphal; komin/made by mum;
spodnie, bluzka/no name; torebka/Pepco; kalosze/Hunter.

5 stycznia 2014

New Year -> New Resolves!!!

Witajcie!!!

Z początkiem każdego nowego roku zakładamy sobie cele, które będziemy realizować. Zaczynając mamy wielki zapał i chęć działania, natomiast z biegiem czasu tracimy entuzjazm i nie pamiętamy jakie były nasze cele na początku. Przynajmniej u mnie tak to wygląda :P W związku z takim biegiem zdarzeń postanowiłam wykonać tzw. "Mapę Marzeń". Jest to zobrazowanie swoich postanowień, celów, dążeń na kartce papieru i powieszenie tego w widocznym miejscu, dzięki czemu będziemy sobie przypominać do czego dążymy i motywować do działania za każdym razem, gdy spojrzymy na nasz obraz. Udało mi się namówić mojego ukochanego do zrobienia swojej Mapy Marzeń. Zobaczymy, które cele uda nam się zrealizować do końca roku.


Potrzebujemy stare gazety, bristol lub dużą kartkę papieru oraz klej i nożyczki. Wycięte ilustracje mają tylko obrazować nasze pragnienia, nie są dosłownymi celami.




Moje główne cele to:
1. Zadbać o swoje zdrowie, ćwiczyć regularnie oraz jeść więcej owoców i warzyw.
2. W końcu zacząć oszczędzać, chociaż trochę.
3. Znaleźć więcej czasu na spotkania z przyjaciółmi.
4. Rozwijać swoje zainteresowania i postarać się znaleźć to, co na prawdę sprawia mi radość.
5. Podchodzić bardziej optymistycznie do życia :).
6. Odwiedzić miejsca, w których mnie jeszcze nie było.


A jakie są Wasze postanowienia???