3 listopada 2013

Trip to Barcelona - Part 1!

Witajcie!!!

W ostatnie dni urlopu miałam okazję odwiedzić Barcelonę. Niestety byliśmy tylko dwa pełne dni, więc było intensywnie. Zdecydowanie nie udało nam się zobaczyć wszystkiego, jednak wydaje mi się, że najważniejsze miejsca odwiedziliśmy :).


Dzisiaj przedstawiam Wam zdjęcia z pierwszego dnia. Starałam się ilość zdjęć okroić jak najbardziej i wybrać te najlepsze :P, żeby zbytnio Was nie zamęczać. Najlepsze było to, że temperatura wynosiła powyżej 20 stopni i można było chodzić na krótki rękaw i w szortach :D nawet wieczorami :). 


Nasz pierwszy posiłek w Barcelonie :D A dalej droga kolejką do centrum i przesiadka na metro, które mnie bardzo pozytywnie zaskoczyło. Z drugiej strony w tych tunelach odczuwałam jakiś wewnętrzny lęk. Zdecydowanie u nas w Polsce przydałaby się taka sieć komunikacyjna, którą można by przemieścić się w kilka minut na drugi koniec miasta.


Naszym pierwszym przystankiem był Park Guell. Cudowne miejsce zaprojektowane przez samego Gaudiego. Liczne ścieżki zdezorientowały nas trochę, ponieważ chcieliśmy wszystko zobaczyć i do końca nie wiedzieliśmy czy wybieramy właściwą drogę :P.









Następnym punktem wycieczki była również budowla zaprojektowana przez Gaudiego - Sagrada Familia. Jest to niedokończona bazylika, która była budowana jedynie z datków. Pewnie dla tego stoi cały czas niewykończona :P Przewidywany koniec prac jest na rok 2026. Zdjęcie nie oddaje w pełni obrazu tej budowli, ponieważ jest ogromna i bardzo wysoka, przez co ciężko było ją zmieścić w kadrze:P.


Po drodze spotkaliśmy pana, który robił bańki bardzo specyficznie skonstruowanym narzędziem, a mianowicie połączeniem sznurka z dwoma patykami. Efekt był świetny i nawet mu to wychodziło :D


Po obiedzie wybraliśmy się na plażę, ale zamoczyliśmy tylko stopy, żeby sprawdzić jaka jest woda. Pogoda nie sprzyjała kąpielom. Krótko podsumowując - nasze plaże są zdecydowanie ładniejsze, ale woda tak samo zimna :P.


Do naszych docelowych miejsc zwiedzania chodziliśmy głównie pieszo. Można by nawet stwierdzić, że przeszliśmy prawie całą Barcelonę z buta :P. Po krótkim odpoczynku, wieczorem wybraliśmy się na pokaz fontann, który na szczęście odbywał się niedaleko naszego miejsca pobytu :) Zdjęcie oczywiście nie oddaje uroku całego przedstawienia, to po prostu trzeba zobaczyć na własne oczy!

Pozdrawiam!!!

1 komentarz:

Bardzo dziękuję za pozostawiony komentarz. Zapraszam do obserwowania!!!